czwartek, 17 grudnia 2015

ani żadnej rzeczy, która jego jest.

po moim niewątpliwym sukcesie reklamowym okazało się, że mi odjebało.

i to totalnie.

żądam usunięcia przez złodziei kopii mojego filmu z uciętą końcówką mówiącą, kto dokonał tego przedsięwzięcia, ba, każę usuwać także te podpisane.

jak śmiem? no doprawdy. odjebało mi.

przecież film wrzucony do sieci staje się filmem internetu, a nie moim, a skoro "płacę za internet dostawcy internetu, to przecież internet jest mój".

otóż nie jest. a przynajmniej nie film, który ja - JA!!! - wymyśliłam.

otóż prawa autorskie są niezbywalne.

otóż to, że oglądałeś w internecie pornosa, jeden z drugim, i znasz go na pamięć, nie znaczy, że dymałeś główną bohaterkę. tudzież bohatera. wedle uznania. to bohater i bohaterka, mówiąc szczerze, najebali się jak króliki, żebyś ty mógł odczuwać przyjemność dotykając swojego ciała w zaciszu domowym.

jeśliby roman polański wrzucił do sieci pianistę, nóż w wodzie czy dziecko rosemary, nie znaczy to, że potrafisz grać na pianinie, żeglowałeś kiedykolwiek po głębokich wodach swojego intelektu, albo jesteś dzieckiem samego diabła. być może kiedyś leżałeś w gruzie, być może szatan się tobą interesuje, o głębokości intelektu cię nie podejrzewam, ale nadal to nie ty stworzyłeś te dzieła.

i teraz, jeśli zawiodło cię, złodzieju, tak daleko, że aż tutaj, to posłuchaj wyraźnie. to jest mój film. mój. 

posłuchaj też ty, który sobie bierzesz kadry z tego filmu i urządzasz płytką uciechę doklejając je to tu, to tam. ukradłeś. i ty, który robisz "tylko sto" koszulek z tak chujowym obrazkiem, że mi wstyd, a niestety będzie kojarzony ze mną, ukradłeś.

wiem, z czym się wiąże internet, wiem, że wrzuciłam za darmo film do sieci, który nie zniknie i wiem, że ludzie kradną.

niemniej powkurwiać się mogę.

mogę się również pocieszyć, że wkrótce pyknie mi trzy miliony odsłon na yt.
i z taką uciechą pozostanę, albowiem wzięłam swój specyfik.



32 komentarze:

  1. Smutne, że o takich kradzieżach już dziś drugi raz czytam, a to jeszcze tyle czasu do 24....

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Cię i serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Po przeczytaniu mam ochotę wstać i bić brawo. Ale jednak trochę głupio tak przed laptopem.

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny ten filmik, piękny....
    sama sobie dziś zapodam Twój lek :D
    a ludzie to są świnie głupie (nie ubliżając świniom...)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham te wpisy. Piszesz o mnie, tylko ja tak ładnie nie potrafię dobrać słów :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham Twoje wpisy. One są o mnie, tylko ja nie potrafię tak celnie dobrać słów.

    OdpowiedzUsuń
  7. .. :/ i mi się narzucił kawałek tekstu z pieśni STRACHY NA LACHY - Żyję w kraju.
    Smutne

    OdpowiedzUsuń
  8. .. :/ i mi się narzucił kawałek tekstu z pieśni STRACHY NA LACHY - Żyję w kraju.
    Smutne

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój królik sobie wyprasza... ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem fotografem i dziennikarzem (zawodowo) oraz filmowcem (początkującym).Chciałbym przykleić na drzwiach do mojego azylu (pokój w 50-metrowym mieszkanku, w którym jeszcze mieszkają 3 osoby) wydrukowaną stopklatkę z pudełkiem wymyślonego przez Panią specyfiku (szacun) i z dopiskiem "zanim wejdziesz weź Niepierdol"- co mam zrobić od strony formalnej, żeby nie podlegać pod 10-te przykazanie? ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. https://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths

    tak w kontekście "Ty, który ukradłeś... i Ty, który..." tak mi się skojarzyło :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pani Magdo,
    Chapeau bas! Za wszystko, za całokszftałt, Nataszkę, Zojkę i Szanownego Małża (tudzież Małżonka).
    Ukłony również i w Pani stronę za kabarety, internety i inne bzdety.

    Proszę o siebie dbać!

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak trzymać!
    Choć w sumie, mogłoby być dzisiaj nieco mniej wulgarnie, bo mamy Dzień Bez Przeklinania :p

    OdpowiedzUsuń
  14. I ja uwielbiam :) i choc staram sie nie przeklinać,to po prostu weszło do nas do domu to Twoje lekarstwo i używamy. Zażywamy. :) sie nie denerwuj. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Weź To Pierdol, jako lekarstwo na pierdolenie, popij wódką ;)
    Niestety, z materiałami w sieci tak jest. Można oznaczać, można podpisywać, można grozić. I nic, i tak traktują to jako dobro wspólne - czyli niczyje... Dlatego ja nieraz boję się, że zostanę bohaterem, twarzą mema...

    OdpowiedzUsuń
  16. Och, jacy biedni ludzie... Chcieli coś niecoś dorobić na świetnym filmiku a tu klops. Zła pani nie pozwala. A tak całkiem szczerze to ludzie naprawdę myślą, że to co jest w sieci to już należy do wszystkich. Wspólne dobro - taki trochę internetowy komunizm. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak ja bym chciała, żeby Pani reklamę wyemitowała telewizja, płacąc Pani grubą kasę, jak to za reklamy:))) Może wreszcie nie pie***by tak w tych reklamach.

    OdpowiedzUsuń
  18. Invidia gloriae umbra est. Złodziejstwo niestety też. Ścisk.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jałć. Zatwierdzasz komentarze. Znaczy się naprawdę cienie sławy Cię dopadły. Przykro mi :(.

    OdpowiedzUsuń
  20. Matko Jedyna jesteś JEDYNA !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluje filmu. Uśmiałam się i poprawia mi humor :) I masz prawo pilnować swojej własności... Pozdrawiam :) Ella http://zyciepo40.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  22. znaczy się sławna jesteś, jak Cię kradną 😄😄😄 uwielbiam Twoje poczucie humoru, adoptuj mnie 😊

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny film. Idealnie w punkt i najpiękniejsze jest to, że sens zawiera się w jednym słowie. Cudo. Pokazałam wszystkim krewnym i znajomym. Farmaceuci zachwyceni;) I to optymistyczne przesłanie!
    Zdrowia życzę i dużo sił, i radości. mira

    OdpowiedzUsuń
  24. Milion z tych trzech to ja. Umrę przez Ciebie ze śmiechu i będziesz mnie miała na sumieniu :) Proszę o więcej.

    OdpowiedzUsuń