środa, 29 stycznia 2014

bez komentarza.

- mama, jak byłam mała, to nie umiałam powiedzieć "tata", więc mówiłam "bartek mikołajczyk".

natasza I duża, za miesiąc trzyletnia, miłość z numerem jeden.

6 komentarzy:

  1. ależ ci szybko dziecię wyrosło matkojedyna ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecież powiedzieć Bartek Mikołajczyk to pestka, ale TATA to już wyższa szkoła jazdy;)

    OdpowiedzUsuń
  3. już się nie mogę doczekać, kiedy sama będę cytować takie mądrości. Genialne dziecko! pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje dziecko, początkujące w wymowie, na widok pluszowego bociana wydaje z siebie (za każdym razem!) radosne: ta ta.
    ojciec dziecka tylko podejrzliwie na mnie spogląda ;)

    OdpowiedzUsuń