ma dwa lata, dziewiętnaście zębów, sto pomysłów na minutę i talent oratorski.
siedzimy przy kolacji. zestaw świąteczny: mama, tata, babcia i natasza. zaczyna, uwaga, natasza.
- babcia siedzi, tata siedzi, mama siedzi, natasa siedzi. wsyscy siedzą.
- tylko gospodarka leży - puentuje (jak jej się wydaje) mama.
- gospodalko!!! gdzie się podziewas? - bez cienia zastanowienia zaglądając pod stół konkluduje natasza.
kurtyna (żelazna?).
epizod drugi.
- kocham cię, mamo.
- ja też cię kocham.
- juz nie będę.
- czego nie będziesz?
- m?
- bądź, córko, bądź. ja cię bardzo kocham. zawsze bądź.
- no dobla, będę.
moje osobiste 80 centymetrów mistrza zen.
Mistrzunia:) i poczekaj na kolejne lata. Moja córcia mając trzy lata i siedząc w koszyku, w kolejce do kasy w Tesco nagle zaśpiewała: "stale baby całowały mnie po jajach, emelytka lwała dla mnie złoty ząb". Było po kolejce:) Oto skutki nucenia przez tatkę Maleńczuka pół roku wcześniej. Dzieci nie przestają zadziwiać! Gratuluję Nataszki. Yoł.
OdpowiedzUsuńcudowność!
OdpowiedzUsuń